Konto naszego Oddziału, na które można wpłacać składki członkowskie     mBank     Nr 39 1140 1010 0000 3533 4800 1009.



Jesteś naszym
counter
gościem


„SOS" - Italia


Krótkofalarstwo jednak to nie tylko przyjemność dla samej przyjemności, sztuka dla sztuki.

Oto jedna z najpiękniejszych kart dziejów tego młodego sportu.

W roku 1928 podążał w stronę bieguna północnego sterowiec włoski „Italia" niosąc w swej gondoli wyprawę arktyczną pod kierownictwem generała Nobilego, w skład której wchodzili uczeni kilku narodowości. W drodze powrotnej znad bieguna sterowiec uległ katastrofie pozostawiając na krze lodowej część ocalałej załogi. Sytuacja była nie do pozazdroszczenia. Rozbitkowie posiadali tylko jeden koc, było kilku rannych, a świat nic nie wiedział o losie wyprawy. W szczątkach gondoli balonu ocalała mała radiostacja. Radiotelegrafista zaczął wysyłać rozpaczliwe „SOS Italia". Eter jednak milczał bez echa. Aż nagle po jedenastu dniach usłyszano odpowiedź... ...— Mikołaj Szmidt jako 14-letni uczeń szkoły we Władywostoku oddawał się z pasją radiomanii. W czasie okupacji Władywostoku przez wojska japońskie, niemało ucierpiał z racji swych zamiłowań. Po wojnie japońskiej przeniósł się do daleko na północ wysuniętej mieściny Wozniesienskaja Wochma, gdzie objął stanowisko kinooperatora. Majsterkując nadal nad udoskonaleniem sprzętu radiowego i nasłuchując na własnego wyrobu aparaturze usłyszał w nocy z 3 na 4 czerwca 1928 roku rozpaczliwe sygnały „Italii". Nie wiedząc nic o katastrofie „Italii" przesłał jednak odebrane sygnały SOS depeszą do Moskwy do organizacji krótkofalarskiej. Rząd radziecki przystąpił do zorganizowanej akcji ratunkowej.Wyprawy innych państw poniosły porażkę. Słynny badacz krajów polarnych i zdobywca bieguna południowego Amundsen zginął w lotniczej ekspedycji ratunkowej wraz z lotnikiem francuskim Guilbaudem. Szwed Lundberg wylądował na krze i udało mu się uratować Nobilego, jednak następne lądowanie zakończyło się katastrofą i sam Lundberg został więźniem lodów. Pilotom innych samolotów nie powiodło się też z racji nie sprzyjających warunków atmosferycznych. Cel osiągnęła dopiero wyprawa ratunkowa zorganizowana przez rząd i społeczeństwo radzieckie. Na ratunek wyruszyły dwa lodołamacze „Krassin" i „Małygin". Wyprawą kierował prof. Samojłowicz. Na pokładzie lodołamacza znajdował się słynny lotnik polarny, Czuchnowski. Odwaga lotników i załóg lodołamaczy przyniosła ratunek nie tylko rozbitkom, lecz ocaliła także kilka mniejszych wypraw ratunkowych,które same zginęły w lodach. Do ratowania rozbitków „Italii" przyczynił się jednak w pierwszym rzędzie krótkofalowiec radziecki, Mikołaj Szmidt.